top of page

WAKACYJNE BŁOGOSŁAWIEŃSTWO

  • Writer: Gdos
    Gdos
  • Jul 13
  • 3 min read

Updated: Jul 22


Summer Collage, Olga Szulc


Jest cudnie, gdy pachnie świeżo skoszona trawa. Jest cudnie, gdy zauważysz piękno spokojnego momentu. Jest cudnie, gdy zasłużysz na moment zaufania

oferowany ci przez inną istotę.

 

Dobrego lata i do zobaczenie we wrześniu!

 

 

James Wright

 

A BLESSING

 

Just off the highway to Rochester, Minnesota,

Twilight bounds softly forth on the grass.

And the eyes of those two Indian ponies

Darken with kindness.

They have come gladly out of the willows

To welcome my friend and me.

We step over the barbed wire into the pasture

Where they have been grazing all day, alone.

They ripple tensely, they can hardly contain their happiness

That we have come.

The bow shyly as wet swans. They love each other.

There is no loneliness like theirs.

At home once more,

They begin munching the young tufts of spring in the darkness.

I would like to hold the slenderer one in my arms,

For she has walked over to me

And muzzled my left hand.

She is black and white,

Her mane falls wild on her forehead,

And the light breeze moves me to caress her long ear

That is delicate as the skin over a girl’s wrist.

Suddenly I realize

That if I stepped out of my body I would break

Into blossom.

 

 

 

BŁOGOSŁAWIEŃSTWO

 

Zaraz za zjazdem z szosy na Rochester, Minnesota,

Zmierzch pokłada się lekko na trawie.

I oczy tych dwóch indiańskich koników

Ciemnieją z czułości.

Chętnie przyszły z wierzbowego zagajnika,

By powitać mnie i mojego przyjaciela.

Przechodząc nad kolczastym drutem weszliśmy na łąkę,

Gdzie pasły się, same, cały dzień.

Drżą z napięcia, z trudem powstrzymując radość,

Że przyszliśmy.

Głowy skłaniają nieśmiało jak wilgotne łabędzie. Kochają się.

Nie ma większej od ich samotności.

Czując się znowu u siebie w domu

Zaczynają skubać, już w ciemności, świeże kępki wiosenne.

Chciałbym przytulić tego szczuplejszego,

Bo podeszła do mnie

I wzięła do pyska moją lewą rękę.

Jest czarna i biała,

Grzywa nieposkromiona spada jej na czoło

I lekki podmuch kusi mnie, by pogłaskać jej długie ucho

Delikatne jak skóra na dziewczęcym przegubie.

Zdaję sobie nagle sprawę,

Że gdybym wyszedł na chwilę z ciała, wybuchłbym

Kwiatem.

 

Przekład Grażyna Drabik


 


 


Józef Chełmoński, Autoportret. Muzeum Narodowe w Warszawie.  

 

Józef Marian Chełmoński (ur.7 listopada 1849 w Boczkach Chełmońskich, zm. 6

kwietnia 1914 w Kuklówce Zarzecznej) – polski malarz, jeden z najwybitniejszych

przedstawicieli realizmu. Znany z pełnych życia scen wiejskich, pejzaży i obrazów

inspirowanych naturą i codziennością. Studiował w Warszawie, Monachium i Paryżu.

Jego twórczość łączy techniczną biegłość z głębokim emocjonalnym związkiem z

polskim krajobrazem.

 

Obraz „Babie lato” powstał w Paryżu, dokąd artysta wyjechał w 1875 i gdzie szybko

zdobył uznanie na salonach. Choć scena przedstawia polski pejzaż i wiejską dziewczynę, został namalowany z pamięci i tęsknoty za ojczyzną. Chełmoński często odwoływał się

do motywów z Mazowsza i Ukrainy, nawet pracując zagranicą. Dzieło zyskało szeroką popularność – było wystawione w paryskim Salonie i chwalone za autentyczność i

świeżość spojrzenia. To jeden z obrazów, które ugruntowały pozycję Chełmońskiego

wśród europejskich realistów.

 

„Babie lato” (1875) znajduje się w zbiorach Muzeum Narodowego w Krakowie. Można

go zobaczyć w ramach stałej ekspozycji malarstwa polskiego XIX wieku – zwykle prezentowany jest w Galerii Sztuki Polskiej XIX wieku w Sukiennicach, oddziale

MNK na Rynku Głównym. (Warto sprawdzić wcześniej na stronie muzeum czy obraz

jest aktualnie wystawiony.)

 


James Wright (ur. 13 grudnia 1927 w Martins Ferry, Ohio – zm. 25 marca

1980 w Nowym Jorku) – amerykański poeta, laureat Nagrody Pulitzera. Tworzył

głównie w nurcie poezji lirycznej i konfesyjnej, znany z prostego, klarownego

języka i głębokiej empatii wobec ludzi wykluczonych, samotnych i zranionych.

Początkowo pisał w formach klasycznych, później przeszedł na wiersz wolny,

zyskując własny, rozpoznawalny głos. Jego najlepiej znane tomy to The Branch Will

Not Break (1963), z którego pochodzi „Błogosławieństwo” i Collected Poems (1972),

za który otrzymał Pulitzera. Jego twórczość wyróżnia melancholijny ton, miłość do

natury i czułość wobec codziennego życia.

 

STAY CONNECTED

  • Facebook
  • YouTube

NEW YORK CITY

POLISH THEATRE INSTITUTE IN THE USA,INC.| NON-PROFIT ORGANIZATION 501(C)(3)
©2024 POLISH THEATRE INSTITUTE IN THE USA

bottom of page