
Z JAKIEGO PORTU PŁYNĄ DO JAKIEGO
Navigare necesse est, vivere non est necesse
Wszystko jest karą
za to że myślałam
że już dotarłam
słońce przez mgłę się przebija
co rano a wieczorem
barki na rzece liczę
w innym kraju
lecz dwie są rzeki
i nie można zliczyć
łodzi co płyną
i nie można wiedzieć
z jakiego portu
płyną do jakiego
FROM WHICH HARBOR TO WHICH
Navigare necesse est, vivere non est necesse
Everything is punishment
for having thought
I had already arrived
the sun pierces the fog
every morning and in the evening
I count the barges on the river
in a different land
but there are two rivers
and one cannot count
the sailing boats
and one cannot know
from which harbor to which
they are sailing
* It is necessary to navigate, it is not necessary to live (Plutarch quoting Pompey)
Translated by Regina Grol
UCIEC ZE LWOWA
Od czasu śmierci rodziców
nie słyszałam tyle razy
nazwy Lwowa
miasta
z którego niezmiennie
trzeba było w pośpiechu uciekać
w 1914 roku mój trzyletni ojciec
z rodzicami
przed pogromem uciekał do Pragi
gdzie trzy lata na cesarskich
kuponach żyli
zanim do Lwowa wrócili
druga wojna i ojca Rosjanie
do Uralu na obóz pognali
matka moja w ciąży
biegła pieszo
zanim pociąg do Kirgizji
znalazła
a ci którzy we Lwowie zostali
śmierć na każdym rogu spotykali
teraz widzę na monitorze
matki z dziećmi biegnące na dworzec
każda dziecko przed kamerą chowa
żeby znowu uciec ze Lwowa.
5 marca 2022
УТЕКТИ ЗІ ЛЬВОВА
Відколи померли батьки
не доводилось чути стільки
про Львів
місто
з якого постійно
потрібно було кваплячись втікати
у 1914 році мій трьохрічний батько
з батьками
перед погромом утікав до Праги
та жили там три роки на цісарських
купонах
аж поки не повернулися назад
Друга війна – росіяни
погнали батька до уральських таборів
а моя вагітна мама
пішки бігла
поки не втрапила на потяг
до Киргизії
ну а ті хто залишивсь у Львові
залишились там в камені й слові
тепер бачачи на моніторі
матерів що біжать коридором
кожна тулить дитину ховає
кожна знову зі Львова втікає
5 березня 2022
Переклад Василя Махна
FLIGHT FROM LVIV
Not since the death of my parents
have I heard so many times
the name of Lviv
the city
from which one inevitably
had to flee in a hurry
in 1914 my three-year-old father
and his parents
fled the pogrom to Prague
where for three years they lived
on imperial coupons
before returning to Lviv
the second war and the Russians
drove father to a camp in the Urals
my pregnant mother
ran away on foot
before finding the train
to Kirghizia
while those who remained in Lviv
met death on every street corner
now on the television I see
mothers and children running to the station
the mother shielding her child from the camera
as once again they flee from Lviv
Translated by Ronald Meyer
WIELKANOC W NOWYM JORKU
I w deszczu lubię
nowojorską wiosnę
dziś Wielki Piątek
jedni lilie niosą
a inni windą zjeżdżają
do pralni
pod kościoła bramą
bezdomny drzemie
owinięty w kołdrę
zdobyczną
tuż przy nim rower
czerwony sportowy
o pociemniały mur oparty stoi.
Kiedy się zbudzi
kołdrę zwiniętą
przy schodach zostawi
i w Wielki Piątek
wjedzie na rowerze.
A naprzeciwko
w błyszczącym chałacie
chasyd już wraca z porannej
modlitwy
bo dziś jest piątek paschalny
czasem się zbiegają
kalendarz słońca
kalendarz księżyca
– czy już po nowiu –
wszyscy się pytają
a deszcz na wiśnie
tylko co rozkwitłe
i na skulone główki tulipanów
spada
i wsącza się w żyły
granitu.
Wielkanoc 2000
ВЕЛИКДЕНЬ У НЬЮ-ЙОРКУ
Подобається мені нью-йоркська весна
з дощем
нині Страстна П’ятниця
хтось йде з ліліями
хтось з’їжджає ліфтом
до пральні
біля костельної брами
дрімає безхатько
накрившись знайденою
ковдрою
ось біля нього спортивний
червоний ровер
зіпертий до сіруватого муру
Коли прокинеться
скручену ковдру
залишить на сходах
і в’їде на ровері
в Страстну П’ятницю
Навпроти
в лискучому халаті
повертається з ранішньої молитви
хасид
бо нині пасхальна п’ятниця
деколи збігаються
сонячний календар
із місячним
-чи вже молодик -
цікавляться
а дощ по вишневому
цвіту
по пригнутих голівках тюльпанів
стікає й просочується в гранітні
тріщини
Великдень 2000
Translated into Ukrainian by Wasyl Machno
SONATA NA SKRZYPCE I FORTEPIAN
A o czym skrzypce i o czym fortepian ich gniewny dialog w bolesnej sonacie na co allegro - skarży się - non troppo czemu fortepian zamiera z rozpaczy a potem razem biegną bez wytchnienia jak gdyby w deszczu szukały pomocy - ben moderato allegretto poco -
jak dwie pochodnie rozpalone w nocy.
15 lipca 2012 Ku pamięci Cezara Francka (1822- 1890)
SONATA DE CÉSAR FRANCK PARA VIOLÍN Y PIANO
De qué habla el violín y qué dice el piano en su diálogo rabioso en una sonata dolorosa por qué alegro – se queja – non troppo –
por qué el piano calla de desesperación y desoupés corren juntos sin alientocomo si em la lluvia buscaran ayuda - bem moiderato allegretto poco –
como dos antorcjas ardiendo em la noche.
Translated into Spanish by Elżbieta Bortkiewicz

Anna Frajlich (a.k.a. Anna Frajlich-Zając) is a poet, literary critic and researcher, with distinguished academic career with the base at Columbia University, where she taught Polish language and literature for over three decades. She is an author of 18 volumes of poetry, including Tylko ziemia (Oficyna Poetów i Malarzy, London, 1979), Jeszcze w drodze (NOWA, Warszawa, 1994) and the most recent Powroty (Forma, Szczecin, 2022). Her poems have been translated into English, Spanish, French, Italian and Ukrainian. She is the recipient of prestigious literary prizes awarded by Kościelski (Switzerland) and Turzański Foundation (Toronto), and numerous other awards and honorary titles. She is a resident of New York since 1970, and her poems map out, among other things, the complicated paths and experiences of the Polish-Jewish diaspora. The special spring 2022 issue of The Polish Review (vol. 67, No.1), Writing Polish in America, is dedicated to Frajlich’s work.
Comments