Zejście do piekieł (Adam i Ewa wyzwoleni), mozaika w zakonie Hosios Loukas na zboczu Góry Helicon, Boecja, Grecja, XI w.
ŚRODA POPIELCOWA (fragment)
I
Ponieważ nie mam nadziei że powrócę znów
Ponieważ nie mam nadziei
Ponieważ nie mam nadziei że powrócę
Mając owe talenta ów kunszt owe szaty
Nie pragnę nadal pragnąć owych rzeczy
(Czy stary orzeł wspomni swą młodość orłową?)
Czy mam opłakiwać
Zniknioną moc zwykłego królestwa?
Ponieważ nie mam nadziei, że posiądę znów
Niepewną chwałę jedynej godziny
Ponieważ nie sądzę
Ponieważ wiem że nie posiądę
Jedynej i prawdziwej i ulotnej mocy
Ponieważ nie mogę pić
Gdzie kwitną drzewa i tryskają źródła, bo nic się nie powtarza
Ponieważ wiem że czas jest zawsze czasem
A miejsce zawsze i jedynie miejscem
A co się staje to się staje tylko raz w tym czasie
I tylko raz w tym miejscu
Cieszę się że wszystko jest tak jak jest i
Wyrzekam się błogosławionej twarzy
I wyrzekam się głosu
Ponieważ nie mogę mieć nadziei że powrócę znów
Przeto cieszę się musząc mieć
Coś z czego mógłbym się tu cieszyć
I proszę Boga żeby się zmiłował
I proszę żeby wolno mi było zapomnieć
To wszystko o czym z sobą zbyt często rozmawiam
Zbyt często błądząc
Ponieważ nie mam nadziei że powrócę znów
Niech te słowa powiedzą
Dlaczego to co się stało nie stanie się znów
I niechaj sąd nie będzie dla nas zbyt surowy
Ponieważ owe skrzydła nie są już skrzydłami
I nie mogąc ulecieć łomocą w powietrzu
W powietrzu które nagle wyschło i zmalało
I jest mniejsze niż wola i suchsze niż wola
Ucz nas jak łaknąć i nie łaknąć
Ucz nas jak milczeć
Módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej
Módl się za nami teraz i w godzinę śmierci.
VI
Chociaż nie mam nadziei że powrócę znów
Ponieważ nie mam nadziei
Ponieważ nie mam nadziei że powrócę
Wahając się pomiędzy zyskiem albo stratą
W tym krótkim przejściu gdzie jest pełno snów
Pełen snów półmrok pomiędzy godziną narodzin a godziną śmierci
(Boże, błogosław) chociaż nie pragnę pragnąć owych rzeczy
Ku granitowym brzegom za weneckim oknem
Białe żagle płynące w morze, w morze płyną
Skrzydła niepołamane
A zagubione serce staje chcąc odzyskać
Zgubione głosy morza i zgubione bzy
A słaby duch buntuje się i żąda
Zapachu morza i złotej gałązki
Ożywa chcąc odzyskać
Przepiórki krzyk i wirującą siewkę
A oko oślepłe
Postrzega puste kształty w słoniowych wrzeciądzach
A węch znów chwyta słony zapach piasków
Oto jest czas napięcia pomiędzy chwilą śmierci a chwilą narodzin
Czas samotności gdzie krzyżują się trzy sny
Wśród błękitnych skał
Lecz gdy ulecą w dal głosy strząśnięte z cisu
To inny cis wstrząśnięty niech odpowie.
Błogosławiona siostro. święta matko, duchu ogrodu, duchu źródła,
Nie pozwól nam kłamliwie szydzić z siebie
Ucz nas jak łaknąć i nie łaknąć
Ucz nas jak milczeć
Nawet wśród skał
La sua voluntate è nostra pace
I nawet wśród tych skał
Siostro, matko
I duchu rzeki, duchu morza
Nie pozwól abym był odcięty
A wołanie moje niech do Ciebie przyjdzie.
Przełożył Jarosław Marek Rymkiewicz
from ASH-WEDNESDAY
Because I do not hope to turn again
Because I do not hope
Because I do not hope to turn
Desiring this man’s gift and that man’s scope
I no longer strive to strive towards such things
(Why should the aged eagle stretch its wings?)
Why should I mourn
The vanished power of the usual reign?
Because I do not hope to know again
The infirm glory of the positive hour
Because I do not think
Because I know I shall not know
The one veritable transitory power
Because I cannot drink
There, where trees flower, and springs flow, for there is nothing again
Because I know that time is always time
And place is always and only place
And what is actual is actual only for one time
And only for one place
I rejoice that things are as they are and
I renounce the blessed face
And renounce the voice
Because I cannot hope to turn again
Consequently I rejoice, having to construct something
Upon which to rejoice
And pray to God to have mercy upon us
And I pray that I may forget
These matters that with myself I too much discuss
Too much explain
Because I do not hope to turn again
Let these words answer
For what is done, not to be done again
May the judgement not be too heavy upon us
Because these wings are no longer wings to fly
But merely vans to beat the air
The air which is now thoroughly small and dry
Smaller and dryer than the will
Teach us to care and not to care
Teach us to sit still.
Pray for us sinners now and at the hour of our death
Pray for us now and at the hour of our death.
VI
Although I do not hope to turn again
Although I do not hope
Although I do not hope to turn
Wavering between the profit and the loss
In this brief transit where the dreams cross
The dreamcrossed twilight between birth and dying
(Bless me father) though I do not wish to wish these things
From the wide window towards the granite shore
The shite sails still seaward, seaward flying
Unbroken wings
And the lost heart stiffens and rejoices
In the lost lilac and the lost sea voices
And the weak spirit quickens to rebel
For the bent golden-rod and the lost sea smell
Quickens to recover
The cry quail and the whirling plover
And the blind eye creates
The empty forms between the ivory gates
And smell renews the salt savoir of the sandy earth
This is the time of tension between dying and birth
The place of solitude where three dreams cross
Between blue rocks
But when the voices shaken from the yew-tree drift away
Let the other yew be shaken and reply.
Blessed sister, holy mother, spirit of the fountain, spirit of the garden,
Suffer us not to mock ourselves with falsehood
Teach us to care and not to care
Teach us to sit still
Even among these rocks,
Our peace in His will
And even among these rocks
Sister, mother
And spirit of the river, spirit of the sea,
Suffer me separated
And let my cry come unto Thee.
Freski w zakonie Hosios Loukas
Thomas Stearns Eliot, Wybór poezji w wyborze i z komentarzami Krzysztofa Boczkowskiego i Wandy Rulewicz (Wydanie dwujęzyczne, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1990).
„Ash-Wednesday” (1930) był pierwszym poematem napisanym przez amerykańskiego poetę, zamieszkałego na stałe w Londynie, po przystąpieniu do kościoła anglo-katolickiego. Rozpoczyna się cytatem z ballady Guido Cavalcantiego, poety toskańskiego z XIII w., którego Dante wspomina w Piekle (Pieśń X): Perch’Io Non Spero - ponieważ nie mam nadziei, że powrócę znów do Toskanii. W dalszych częściach poematu Eliot przywołuje inne obrazy z Boskiej komedii (z przejścia z Czyśca do Raju) i postać Beatrice, podążając śladem Dantego w poszukiwaniu poznania tajemnicy wyższego porządku i miłości. Wiersz przywołuje także słowa modlitw i liturgii mszalnej oraz kazanie, które Lancelot Anderews wygłosił w środę popielcową w 1619 r.: Dlatego też teraz (powiedział Pan) zwróćcie się ku Mnie, całym waszym sercem…
T. S. Eliot (1888-1965) urodził się w Saint Louis, Missouri. Pochodził z zamożnej rodziny z Nowej Anglii, studiował w Harvard University i na paryskiej Sorbonie. W 1914 r. zamieszkał w Londynie, gdzie stał się jedną z czołowych postaci literackiego świata, zdobywając ogromny rozgłos i autorytet – jako poeta (twórca wybitnych poematów The Waste Land/ Jałowa ziemia; The Hollow Men/ Wydrążeni ludzie; Four Quartets/ Cztery kwartety); pisarz (eseje i dramaty Murder in the Cathedral/ Morderstwo w katedrze, The Family Reunion/ Zjazd rodzinny); redaktor wiodącego pisma „The Criterion” (1922-1939); oraz dyrektor prestiżowego wydawnictwa (Faber and Faber). W 1948 Eliot otrzymał Nagrodę Nobla w dziedzinie literatury.
Comentarios